Loving others starts with loving myself.
If you don't love yourself, nobody else will. Not only that- you won't be good at loving anyone else. Loving starts with the self.
Dr. Wayne Dyer
To jest chyba moja najwazniejsza lekcja ostatnich dwoch lat. Dla niektorych ludzi - tak bardzo oczywista. A moze nie? Milosc do innych zaczyna sie od milosci do siebie. Jesli nie kochasz siebie, nikt inny cie nie pokocha ( ja to rozumie tak ze bez milosci do siebie czlowiek nie jest w stanie doswiadczac milosci dostawanej z zewnatrz. ta milosc zatrzymuje sie na ozbrojonym i poranionym sercu.) Tyle mysli cisnie mi sie do glowy w zwiazku z tym tematem.
Zostalam wychowana w domu gdzie bardzo duzo pomagalo sie innym. Glownie starszym ludziom, ale ja tez bylam szkole sredniej woluntariuszka PCK, na studiach woluntaruszka w Domu Dziecka. To dawanie dawalo mi bardzo duzo radosci, to fakt - ale z perspektywy czasu widze to chroniczne angazowanie sie w pomoc jako kompulsywne radzenie sobie z brakiem poczucia wartosci. Potem, juz kiedy bylam calkiem dorosla, zorientowalam sie ze nie moge tak dalej zyc w stanie permanentnego wykonczenia, bezgranicznego smutku przeplatanego zloscia - zaczelam szukac pomocy. Pomalenku, pomalenku kolejne otwieralam kolejne drzwi pomocy sobie. Byl okres ze chodzilam na grupy wsparcia dla osob wspoluzalezonych
(poniewaz moj M. wie o tym blogu, chce tutaj napisac ze moje wspoluzaleznienie nie ma nic wspolnego z moim obecnym zyciem). Na tych spotkaniach uczylam sie nawiazywac kontakt ze soba - jednym z cwiczen bylo opisywanie swojego samopoczucia. Ludzie cierpiacy na wspoluzaleznienie sa niczym kameleony - czuja to co czuja ludzie wokol ich. Biora odpowiedzialnosc za to ze ktos inny jest zly, jest smutny - ludzie wspoluzaleznieni, to chroniczni naprawiacze swiata. Nie za bardzo skuteczni w tym pomaganiu. Bo skuteczne pomaganie to wsieranie ludzkiego potencjalu, z zostawieniem im prawa do bledow i decydowania o sobie. Ludzie wspoluzaleznieni niestety stosuja roznego rodzaju manipulacje emocjonalne bowiem opieraja swoje poczucie wartosci na pomaganiu, "dawaniu siebie", angazowaniu sie w zycia innych. Osoby wspoluzaleznione maja bardzo czesto zabalagoniene swoje osobiste zycia, Osoby wspoluzeleznione tez: (ta liste mialam w soich notatkach i nie mam pojecia gdzie bylo jej oryginalne zrodlo.)
- mają trudności z przeprowadzeniem swoich zamiarów do końca,
- kłamią, gdy równie dobrze mogłyby powiedzieć prawdę,
- osądzają siebie bezlitośnie,
- mają kłopoty z przeżywaniem radości i z zabawą,
- traktują siebie bardzo poważnie,
- mają trudności z nawiązywaniem bliskich kontaktów i okazywaniem uczuć,
- przesadnie reagują na zmiany, na które nie mają wpływu,
- bezustannie poszukują potwierdzenia i uznania,
- myślą, że różnią się od wszystkich,
- są nadmiernie odpowiedzialne albo całkowicie nieodpowiedzialne,
- są lojalne, nawet gdy druga strona na to nie zasługuje, są impulsywne,
- czują się winne, stając w obronie własnych potrzeb, i często ustępują innym,
- boją się ludzi, zwłaszcza przedstawicieli wszelkiego rodzaju władzy i zwierzchników,
- boją się cudzego gniewu i awantur,
- lubią zachowywać się jak ofiary,
- bardzo boją się porzucenia i utraty,
- łatwo popadają w uzależnienia albo znajdują uzależnionych partnerów
Tymczasem dzis czeka mnie wizyta u szefowej z prosba bym nie musiala uczestniczyc w spotkaniu w sobote. Moj M, zorganizowal dla nas przezent na urodziny ( obchodzimy urodziny w odleglosci jednego tygodnia). Tym razem jego pomysl przeszedl wszelkie moje oczekiwania - wycieczka konna. ( to sie nazywa przemyslony i utrafiony przezent, moj drogi! - jesli to czytasz. To moje marzenie od dziecinstwa!). Zorganizowal to na ta sobote - i moja pierwsza reakcja bylo - nie moge, musze pracowac. Moja druga zdrowsza reakcje jest - zobaczymy moze mi sie uda wykrecic od tej pracy w weekend . Nie prowadze tego spotkania, i szczerz mowiac nawet nie za bardzo czuje sie kompetentna w temacie podrecznika dla szkol srednich. Chce sie pozbyc tego programu jak najszybciej. No wiec ide dzis negocjowac. Bedzie to dobra lekcja proaktywnosci.
Loving starts with the self! Milosc zaczyna sie od siebie!
411
WDZIECZNOSC
- za meza ktory po 22 latach potrafi mnie zaskoczyc
- za ludzi poznanych za posrednictwem tego bloga, i za wszystkie dobre slowa ktore od nich dostaje. Tak w tym blogu sciagam duzo skorup ze swojego serca co nie jest latwe, i zawsze tak sie ciesze jak dostane wiadomosc ze komus moja notka byla potrzebna.
- za to ze mieszkam w demokratycznym kraju gdzie nie ma wojny
- za to ze moj syn ma dostep do tak swietnej edukacji
- 45 plywania wczoraj ( dzis mam zatkane uszy, ale co tam).
- opracowalam dwa kontrakty. Biurko uprzatniete. Dzis zaczynam dzien od zrobienia listy wszystkich zaleglych projektow. Niesamowite jak taka lista pomaga.
Myślę, że Twoja notka przyda się różnym osobom. Wszystkiego dobrego! :) BBM
OdpowiedzUsuńHej! Zawiesiłaś się? Tu już 14 marca, ja nie wiem jak żyć bez Twoich notek! ;)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie to sprawdzam codziennie i od kilku dni nie wiem, co u Ciebie, jak rozwój... Gratuluję pomysłu i ogromnych postępów.
Ewa