Mam takie projekty, ktore sa dla mnie jak bol zeba. Takiego zeba, co to nie boli tak ze glowe urywa, ale cmi, dokucza i od czasu do czasu przypomina ze trzeba sie wybrac do dentysty. Jednym z takich projektow sa moje konta emerytalne. Poniewaz pracowalam w roznych miejscach, mam pare malenkich kont, ktore lata temu powinnam byla skonsolidowac w jedno. Poza tym od jakiegos czasu przymierzalam sie aby otworzyc moje glowne konto i zerknac co sie na nim dzieje po recesji, bo w czasie recesji to tam nie wchodzilam. Myslenie o tych projektach zabralo mi duzo czasu - odkladalam i odkladalam. I wreszcie dzis to zrobilam. Podzwonilam, Pozamawialam formularze. I po sprawie. Konto emerytalne nie rozplynelo sie w czasie recesji - jest OK - cale te moje strachy byly na lachy.
Wiosna, jak nic w powietrzu, bo ja mam niezwykla ochote do usuwania zbednych rzeczy. Mam tez ochote kupic sobie fajna torbe. Ostrzyc wlosy, zrobic jakis nowy kolor. Uporzadkowac notesy, notesiki, kalendarzyki koperty. Oddac troche zbednych ubran i ksiazek. U nas to jest bardzo wygodne - bo raz po raz podjezda pod nasz dom ciezarowka i zabiera worki z takimi zbednymi rzeczami. Sa tutaj sklepy gdzie segreguja te rzeczy i sprzedaja. Jakis tam procent z tych sprzedazy idzie na instutucje charytatywne, wiekszosc zysku bierze wlasciciel takiego sklepu ( zwanego potocznie "Thrifty"). Zamowilam ten serwis na wtorek.
Dzis pracowalam nad ocena roczna jednego z pracownikow. Bardzo sie pilnowalam aby ta ocena byla sprawiedliwa i konstruktywna, i aby nie byla w niej cienia jakiejkolwiek osobistej niecheci. To nastawienie pozwolilo mi pisac krotko i rzeczowo. Zastanawiac sie nad kazdym zdaniem - czy katalizuje wzrost? Czy jest to krytyka, w celu dania klapsa po lapach? To dobrze.To uwaznosc.
No to biore sie do akcji!
411
Wdziecznosc:
- za ludzi ktorzy bezinteresownie trzymali mnie za reke jak bylam w trudnym okresie mojego zycia. Dzis mialam krotka wymiane na ten temat z bliska mi osoba.
- za mojego syna, od ktorego zawsze naucze sie cos w sprawie technologii. Wczoraj spedzil ze mna cala dluga godzine, doradzajac mi jaka technologia umozliwilaby mi lacznosc podczas mojego pobytu w Polsce, ktory planuje na koniec kwietnia. Byc moze w koncu sprawie sobie jakies madry telefon (smart phone) - zobaczymy.
- za to ze pomalenku nie jestem wiezniem mojej pracy. Ze zabralam sie za zmiany w swoim zyciu.
- za smiech w moim domu.
- Konta emryturalne.
- Zarezerwowany urlop. Obiecalam sobie ze ten pobyt w Polsce to beda dla mnie fantastycznie zaplanowane wakacje. I tego bede sie trzymac Teraz musze kupic bilet.
- Tutaj slabiej, ale juz wylaczam komputer i wybieram sie dzis na solidny trening.Niestety zdecydowanie czasu spedzam wciaz w swiecie wirtualnym. To dobre na dlugie zimowe dni - na wiosne trzeba to ograniczyc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz