-Br. David Vryhof
Wspol-czucie ( wspolodczuwanie) - jest jednoczesnie emocja jak i droga zycia. Umiejetnosc wspol-odczucia cierpienia drugiego czlowieka motywuje nas do dzialan w kierunku zmniejszenia tego cierpienia. Modlitwa zwieksza ta swiadomosc.
Cisza, medytacja, i czas "sam-na-sam" jest bardzo wazny. Umozliwia nam poznanie wlasnego bolu, wlasnego cierpienia - najczesciej tam maja zrodlo korzenie tych naszych mniej chlubnych reakcji. Jednak samotny czas na gorze, jesli za dlugi - to staje sie izolacja. Chrzescijanstwo dla mnie jest tak bardzo atrakcyjne, bo Chrystus inspirowal tak bardzo do wspol-odczuwania. Odczuwania bolu i cierpienia drugiego czlowieka. i potrzeba zaangazowania sie, i wyjscia poza siebie. Zaangazowania sie w cos co zmienia swiat. A zmieniac swiat na lepsze moze kazdy. Nawet jesli ten swiat ma tylko wielkosc jednego domu, jednej ulicy, jednej dzielnicy, czy tez jednej wspolnoty. Z mojego doswiadczenia - poprzez nasze zaangazowanie, ten nasz swiat ma tendencje gwaltownego rozrastania. Ludzie chca razem WSPOL-ODCZUWAC. Ludzie chca razem zmieniac swiat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz